Została zlikwidowana odlewnia metali, a w jej pomieszczeniu założono „maskownię”, gdzie przechowywano pochłaniacze ucieczkowe. Podstawowym oświetleniem górników pod ziemią były lampy karbidowe z otwartym ogniem, zwane karbidkami. Ten rodzaj oświetlenia stanowił jednak zagrożenie pożarowe. By częściowo problem rozwiązać, w 1958 roku założono prowizoryczną lampiarnię lamp akumulatorowych R-21, w które wyposażono górników oddziałów podpoziomowych i technicznych.

W 1958 roku kopalnia otrzymała pola górnicze nieczynnej kopalni „Szczęście Beaty”. 

W tym samym roku została założona Robotnicza Spółdzielnia Mieszkaniowa „Jedność” 
w Niewiadomiu. Przekazywała ona fundusze na budowę osiedla mieszkaniowego.

W 1957 roku pracowników dołowych wyposażono w pochłaniacze ucieczkowe, chroniące załogę przed zatruciem tlenkiem węgla przy wycofywaniu się z rejonu objętego pożarem. Przechowywano je w tzw. „maskowni”.
Kopalnia od pierwszych lat powojennych borykała się z niedoborem mieszkań. Liczba budynków mieszkalnych od czasu II wojny światowej i z pierwszych lat powojennych niewiele wzrosła. Późniejszy kryzys, a następnie okupacja nie sprzyjały rozwojowi budownictwa mieszkaniowego. Kopalnia jako zakład nierozwojowy, nie otrzymała funduszy na budownictwo mieszkaniowe. W związku z tym od samego początku starano się adaptować na te cele wszelkie budynki będące własnością kopalni. Były wśród nich dawne baraki dla jeńców i pracowników przymusowych, niepotrzebne magazyny, budynek nieczynnego szybu „Zygmunt”, dawna sypialnia oraz przejęte domy tak zwane poniemieckie. Jedynie w 1956 roku zbudowano sześciorodzinny dom dla ratowników. Sytuacja poprawiła się, gdy rok później rozpoczęto budowę osiedla mieszkaniowego. Bloki były budowane z funduszy państwowych oraz przez założoną w 1958 roku spółdzielnię mieszkaniową. Do 1965 roku osiedle składało się z
14 bloków mieszkalnych.
Wielkie utrudnienie w prawidłowym funkcjonowaniu zakładu stanowiła droga gminna przebiegająca między szybami i przecinająca kopalnię na dwie części. Ostatecznie problem ten rozwiązano przez założenie nowej drogi omijającej zakład, którą oddano do ruchu wiosną 1958 roku.
Zasoby rozpoznane na obszarze przydzielonym kopalni nie zapewniały dłuższego bytu zakładu. By zapewnić dalsze jego istnienie, starano się o przyłączenie leżącego na północy pola nieczynnej kopalni „Szczęście Beaty”. Kopalnia otrzymała to pole na podstawie decyzji Ministerstwa Górnictwa i Energetyki z dnia 10 stycznia 1958 roku. Powstał w ten sposób obszar górniczy „Niewiadom” o powierzchni 9,291 km².
Pokłady wybierano systemem ścianowym na zawał. Węgiel urabiano przy użyciu elektrycznych wrębiarek ścianowych łańcuchowych, materiałów wybuchowych oraz młotków odbudowy. Ładowano ręcznie łopatami do przenośników wstrząsanych lub zgrzebłowych. Obudowy ścian składały się ze stalowych stojaków typu „Gerlach”, stropnic drewnianych lub stalowych z szyn długości 2,2 m.
Wobec szybko malejących zasobów kopalnię kolejny raz zaliczono do zanikowych. Z punktu widzenia społeczno-gospodarczego likwidacja kopalni byłaby niekorzystna, co skłoniło kierownictwo do poszukiwania nowych zasobów poza obszarem górniczym „Niewiadom”. Takim terenem leżącym bezpośrednio za północną granicą kopalni była partia pokładów w osi niecki jejkowickiej, stanowiącej pole rezerwowe Rybnickiego Zjednoczenia Przemysłu Węglowego. Podjęto zatem starania o pozyskanie tego obszaru.

Ta strona używa plików cookie. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami używanej przeglądarki.